Kombi: Nowy Rozdział – Recenzja

Recenzja albumu "Nowy rozdział" Kombi, która okazała się w numerze 7/2005 magazynu "Teraz Rock".

Trzeba było reaktywowania zespołu i jego komercyjnego sukcesu, żeby ktoś zauważył tę wydawniczą lukę… Ponad dwadzieścia lat po wydaniu na winylu, kompaktowej edycji doczekał się album Nowy rozdział, sztandarowa płyta grupy Kombi. Album, którym zespół, wcześniej kojarzony z rockowym nurtem Muzyka Młodej Generacji (choć w swojej twórczości zahaczający nawet o disco) zaprezentował nowe, niemal „noworomatyczne” wcielenie. Kombi odmienione było też personalnie i pod względem instrumentarium. Jerzy Piotrowski (z SBB) zastąpił przy perkusji Jana Plutę, a nagrywając płytę korzystał z elektronicznej perkusji Simmonsa. Swoje instrumentarium, a także image, odświeżył też klawiszowiec Sławomir Łosowski.

Nowy rozdział to chyba najbardziej przebojowy album w dorobku tej formacji. To tutaj znalazły się takie utwory jak Nie ma zysku, Kochać cię – za późno czy Słodkiego, miłego życia. Także po latach te numery robią wrażenie najlepszych fragmentów płyty. Choć Jej wspomnienie także ma wiele uroku. Nowy rozdziałma także swe ciekawostki, jak Nie poddawaj się – chyba pierwszy polski utwór rapowy (najwyraźniej stworzony pod wpływem… Rapture Blondie). 

Na początku kariery Kombi zdobyło uznanie przede wszystkim dzięki utworom instrumentalnym. Na tej płycie znalazły się trzy instrumentalne tematy: dwa Łosowskiego (najbardziej udana Cyfrowa gra i Błękitny pejzaż) i jeden Grzegorza Skawińskiego (Srebrny talizman z gustowną partią jego gitary). 

Choć album – brzmieniowo biorąc – nosi silne piętno czasu, w którym powstał, to jednak z racji powracającej mody na new romatic, znowu można słuchać go z przyjemnością… I z sentymentem. Edycja CD nie przynosi nic ponad to, co znalazło się na oryginalnym winylu. Ale też przygotowano ją niemalże w formie zminiaturyzowanej repliki pierwotnej edycji, a więc z wierną reprodukcją strony tytułowej dawnego longplaya i w kartonowej kopercie (tyle że teraz okładka jest rozkładana). Mam nadzieję, że na reedycji Nowego rozdziału Polskie Nagrania nie poprzestaną i że wznowione będzie Kombi 4, nie wydane do tej pory na CD.

Michał Kirmuć

(Zamieszczono dzięki uprzejmości wydawcy magazynu Teraz Rock. Numer archiwalny można nabyć na stronie wydawnictwa).